23/03/30
Wykorzystują TVP, Andrzeja Dudę i .. Buddę. Mają jeden cel: oszukać
Zachęcamy do przestrzegania przede wszystkim osób starszych — rodziców czy dziadków, aby uważali na tego typu próby wyłudzeń. “Teraz każdy obywatel naszego kraju może zarobić od 4 tys. zł dziennie, inwestując dowolną kwotę” — mówi na ekranie telefonu, komputera lub telewizora niby prezydent Andrzej Duda i zachęca do wejścia na stronę zapewniającą tzw. Problem w tym, że jest to całkowite kłamstwo i okropna próbna kradzieży, przed którą należy przestrzegać. Jeszcze kilka lat temu sztuczna inteligencja była czymś, co dla większości osób przypominało raczej “bujanie w obłokach”. Aktualnie dzięki błyskawicznemu rozwojowi SI dysponuje już gigantycznymi możliwościami.
Polacy stracili swoje pieniądze. Budda zamieszany w aferę motoryzacyjną. “Poniosę straty”
- A jeszcze trzy dni wcześniej wszystko wskazywało, że do tego meczu w ogóle nie dojdzie, a Puławy znikną z piłkarskiej mapy Polski.
- Chodzi o przekazywanie pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju.
- Według 10kobla Budda celowo wprowadzał widzów w błąd, kreując obraz osoby znacznie bogatszej i bardziej wpływowej niż jest w rzeczywistości, co jednak przyciąga miliony.
- Jest to związane z Kamilem “Buddą” Labuddą, który przez dwa miesiące przebywał w areszcie z tego samego powodu.
- Oszuści to wykorzystują i zakładają podobne konta na platformach społecznościowych, ale co istotne — z drobnymi zmianami w nazwie użytkownika lub zdjęciu.
Izabella Dudek (TKS LOK Tarnów) i Tomasz Bartnik (Legia Warszawa) zajęli w chorwackim Osijeku dziewiąte miejsce w strzeleckich mistrzostwach Europy w karabinie pneumatycznym na 10 metrów par mieszanych. Niektóre techniki manipulacji są na tyle wyszukane, że bardzo łatwo dać się nabrać. Tak było z ostatnim phishingiem z e-TOLL czy oszustwem związanym z aplikacją PeoPay. Jednak niekiedy nieprawdziwy komunikat widać z daleka, a świadczy o tym m.in.
Widzew postraszył mistrza Polski! Atakował nawet bramkarz. Słupek, poprzeczka!
Jakob Ingebrigtsen wygrał biegi na 1500 i 3000 metrów w halowych lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Apeldoorn. To trzeci z rzędu dublet Norwega w imprezie tej rangi. Dwa złote medale na tych dystansach zdobył też cztery lata temu w Toruniu i dwa lata temu w Stambule. Oszustwa te często obiecują atrakcyjne nagrody, takie jak duże sumy pieniędzy lub cenne przedmioty (w tym przypadku iPhone 14 Pro Max) za wykonanie pozornie prostych czynności, takich jak wpisanie w komentarzu miesiąca urodzenia. W sprawie Buddy pojawia się jeszcze jeden wątek, który nie wybrzmiewa w zarzutach. Iga Świątek zmierzy się w trzeciej rundzie Indian Wells z Dajaną Jastremską.
Andrzej Duda nie rozdaje pieniędzy Polakom. To próba oszustwa
Autor sugeruje, że ten schemat może być właśnie wykorzystywany do unikania podatków lub prania brudnych pieniędzy. Działalność spółek polskich przedsiębiorców w Czechach, nie może być sztuczna. Gdy polski fiskus dowiedzie, że nie mają tam kontrahentów, nie działa tam zarząd, a faktyczna działalność jest prowadzona w Polsce, upomina się o swoje. Jest to wieloetapowa zabawa, gdzie wiedza graczy, a nie szczęście, decyduje o zwycięstwie. Gra nie jest tradycyjną loterią i obejmuje konkursy z pytaniami, na które uczestnicy muszą odpowiedzieć, aby przejść do kolejnych etapów. W razie podejrzenia, że ma się do czynienia z próbą oszustwa, warto powiadomić CERT Polska, lub zgłosić przypadek samemu influencerowi.
Fala oszustw na Buddę. Można stracić wszystko
Post sugerował, że za udostępnienie i skomentowanie wpisu można wygrać smartfona. Mimo oczywistych cech oszustwa, wpisy gromadzą tysiące reakcji i udostępnień. W środę ok. południa prokuratura przekazała informację o zatrzymaniu 10 kolejnych osób w sprawie organizowania loterii promocyjnych w internecie. Jest to związane z Kamilem “Buddą” Labuddą, który przez dwa miesiące przebywał w areszcie z tego samego powodu. Influencer zabrał głos w mediach społecznościowych i nawiązał w nich do swoich zeznań. Cztery organy — w tym Ministerstwo Finansów — nie miały zastrzeżeń co do loteryjnej działalności, w którą zaangażowany był Kamil “Budda” Labudda.
Jak zaczyna zarabiać na osobach starszych i dzieciach, jego dni są policzone — mówi Maciej Oniszczuk. 10kobla zainteresował się Youtuberem, bo jego 14-letni brat chciał pożyczyć pieniądze na losy. Tymczasem prawo praktycznie zakazuje reklamowania hazardu, kasyno online blik zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w internecie. Łatwej wygranej nie można promować wśród dzieci, żeby ich nie uzależniać. — Czechy, jako miejsce siedziby działalności, dają niejednokrotnie duże oszczędności podatkowe.
Odwiedza nas 3,5 miliona czytelników miesięcznie, a 400 tysięcy osób śledzi nasze media społecznościowe. Powstaliśmy w 2008 roku jako społeczność entuzjastów technologii. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Prawnik ujawnił, ile pieniędzy na koncie w momencie aresztowana mieli Budda i Grażynka. Porażająca suma
- Wizerunek znanego influencera coraz częściej wykorzystywany jest w oszustwach, które mają na celu wyłudzanie pieniędzy od nieświadomych użytkowników.
- Zdaniem prawników, to może być trudne wyzwanie, bo jednak ktoś zgodę na loterię wydał.
- A niestety takich reklam jest coraz więcej i zalewają one największe media społecznościowe.
- Prokuratura potwierdziła, że w gronie zatrzymanych osób są Michał “Boxdel” B.
- Budda sprzedawał więc nie tyle losy na loterię, ile e-booki z losami na loterię.
Wszyscy usłyszeli zarzuty wyłudzenia VAT, organizowania nielegalnych gier hazardowych i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Dlatego tłumaczymy, jak youtuber mógł złamać prawo, co mu grozi, dlaczego auta mają czeskie rejestracje i jak unikał prawdy w sieci. Youtuber w tajemnicy podrzucił skrzynię z pieniędzmi pod lokalny dom dziecka, wielokrotnie wspomógł akcje charytatywne, ale i tak największą popularność przyniosła mu głośna loteria, w której do wygrania było siedem samochodów. Zarówno tych mniej luksusowych, jak i tych klasy premium.
Też można było w nich wygrać samochody, w tym luksusowe limuzyny marki Audi, BMW i Mercedes. Stonogą zainteresowała się prokuratura, a pierwszą loterią Buddy skarbówka, ale go nie wystraszyła. Budda, znany polski internetowy twórca, dobrze wie, że popularność ma też swoja ciemną stronę – jedną z nich jest fala nieprawdziwych treści, które pojawiają się na Facebooku i Instagramie. Skala oszustw jest ogromna – chyba każdy z nas widział wizerunek Kamila Labuddy reklamującego fałszywe konkursy. To prosty sposób dla oszustów na wyłudzenie pieniędzy.
Budda sprzedawał więc nie tyle losy na loterię, ile e-booki z losami na loterię. Jedną z przyczyn mogły być podatki, a konkretnie możliwość odliczenia VAT. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że ktoś kupuje e-booka pt. “Budda odkrywa karty” za prawie 200 zł, raczej kupuje 10 losów, by zwiększyć szansę wygranie drogiego auta.
Choć Polacy zajmują wysokie miejsce w klasyfikacji medalowej halowych mistrzostw Europy, mamy również powody do niezadowolenia. Jak zauważył profil Athletics News to pierwszy raz, gdy wszyscy Polacy startujący w konkurencjach technicznych odpadli w eliminacjach. Dramatyczne sceny w finale na 3000 m na halowych mistrzostwach Europy! Maureen Koster potknęła się i upadła na bieżnię. Po uderzeniu głową straciła przytomność, a służby medyczne błyskawicznie zdjęły ją z trasy. Bieg kontynuowano, a Weronika Lizakowska zajęła w nim dziesiąte miejsce.
FC Barcelona opublikowała zdjęcia, które rozwiewają wszelkie wątpliwości. Robert Lewandowski brał udział w treningu Dumy Katalonii. To dobre wieści przed zbliżającymi się meczami reprezentacji Polski. Legenda skoków narciarskich, a obecnie ekspert stacji ARD, Sven Hannawald w ostrych słowach odniósł się do skandalu związanego z manipulowaniem kombinezonami podczas trwających mistrzostw świata. Niemiec nie szczędził gorzkich słów, nazywając całą sprawę “cyrkiem” i “tragedią”. Były zawodnik przyznał, że cała afera może mieć niebagatelny wpływ na zimowe igrzyska olimpijskie.